23 czerwca 2009

#22 Genetycznie nienormalny. Genetycznie patologiczny

Nie pisałam. Przepraszam. W sumie to lepiej dla Was i dla mnie też. Bo ja zostałabym nawet w sieci oskarżona o demoralizację, a Wy zostalibyście zdemoralizowani. Dlatego, dla dobra swojego i innych, czasem warto pewne kwestie przemilczeć.
Ludzie są zabawni.Ludzie są śmieszni. Ludzie są żałośni. On jest żałosny. On jest genetycznie nienormalny. Nie można z tym nic zrobić. A ja nie mam zamiaru poświecić swojego szczęścia dla takiej niedoróbki. Żeby jeszcze coś z siebie dawał. Coś. Cokolwiek…Ale nie…bo po co, prawda? Nauczył się od życia tylko brać. Nauczył się, że jest panem wszystkich i wszystkiego i wychodzi  z założenia, że jemu się należy.
A:Spotkamy się dzisiaj?
Ja:Po co?
A:Pójdziemy na bro^
Ja:Po co?
A:No…porozmawiamy.
Ja:Przecież rozmawiamy. Browar jest ci do tego niezbędny? Będziesz rozmawiał z browarem, czy ze mną?
A:No przecież, że z Tobą, ale Ty chyba nie chcesz się spotkać.
Ja:Po czym wnosisz?Powiedziałam Ci, że nie chcę się spotkać? Powiedziałam?!
A:No nie powiedziałaś, ale tak wywnioskowałem.
Ja:To źle wywnioskowałeś, jak widać wyciąganie wniosków to nie jest Twoja mocna strona. Z resztą widać to po całym Twoim gównianym życiu.Ty pewnie nawet nie wiesz o czym ja mówię…
A:No jakbyś zgadła- nie wiem.Każdy popełnia błędy…
Ja:Dla Ciebie fakt, że KAŻDY popełnia błędy jest usprawiedliwieniem i durnym wytłumaczeniem. Usprawiedliwiasz się sam przed sobą, a tłumaczysz przede mną.Ale popełnić błąd to nie jest żadna sztuka. Sztuką jest umieć wyciągnąć wnioski i tworzyć coś nowego/lepszego, korzystając z doświadczenia i dobrych wniosków. Ty nie stworzysz nigdy nic lepszego, bo już nie umiesz racjonalnie myśleć.Twoje szare komórki zostały spalone przez zielone i upite wódką.I już nie wrócisz im życia. Twój mózg jest upośledzony i w związku z tym, wszystko, co będziesz robił, będzie upośledzone. Nie wyciągniesz dobrych wniosków i nie skorzystasz z doświadczenia, bo to, co robisz, robisz zawsze po alkoholu albo innym gównie. I nie mów mi, że to nie Twoja wina, że to przez ojca, że w domu nie jest ciekawie- ja to wiem, rozumiem nawet lepiej niż ci się wydaje, ale to jest Twoje życie i Ty musisz się z nim zmierzyć,a  nie ono z Tobą.
A:Dzięki za szczerą wypowiedź. Powiedziałaś to, co myślisz. Nie mogę się za to gniewać. Kocham Cię bardzo. To spotkamy się dzisiaj?
Normalne? Chyba nie.

Patologia
fajne słowo.